Rynek Infrastruktury
Prezes SIDiR mówi portalowi "RynekInfrastruktury.pl", że mimo wielomiesięcznych dyskusji, wciąż nie wyeliminowano fundamentalnych różnic w podejściu publicznego zamawiającego do kwestii ryzyk, obowiązków stron oraz roli inżyniera kontraktu.
– Te różnice i inne ciekawe pomysły GDDKiA będą widoczne w nowych dokumentacjach przetargowych na już ogłoszone kontrakty. Wielu wykonawców po zapoznaniu się z nimi zrozumie, że ich pozycja jest jeszcze gorsza niż to miało miejsce dotychczas. Skutkować to będzie kolejnymi niezrealizowanymi na czas kontraktami, sporami i wzajemnymi oskarżeniami – ocenia członek stowarzyszenia IDI.
– Jedyną szansą na wyjście z tej pułapki jest całkowita zmiana w podejściu GDDKiA do zamówień publicznych i zrozumienie roli GDDKiA jako inwestora dysponującego niebagatelnymi kwotami na inwestycje, które powinny stymulować cały rynek budowlany i wpływać na gospodarkę naszego kraju – mówi.
Według Tomasza Latawca, przyszła pora na szeroki dialog przy udziale wszystkich zainteresowanych stron: publicznej (w tym GDDKiA, CUPT, MTBiGM, MRR, NIK, CBA, CBŚ, ABW) oraz wykonawców, projektantów, konsultantów, dostawców, producentów, itd.
– Ale przede wszystkim czas najwyższy na powołania organizacji typu holenderska CROW lub brytyjskie JCT, które to organizacje opracowują metody skutecznego planowania, projektowania kontraktowania i realizowania inwestycji celu publicznego. A że w tych krajach robią to skutecznie, nie muszę chyba nikogo przekonywać – oznajmia Tomasz Latawiec.